Artykuły, w których przypominam i omawiam zasady popularnych gier karcianych, cieszą się ogromnym zainteresowaniem. Tym razem proponuję grę o dość nietypowej nazwie… niestety innej nie znam, więc musimy przy niej pozostać.
Dupa biskupa to towarzyska gra karciana dla dowolnej liczby graczy. Do gry wykorzystujemy talię tradycyjnych kart, z której wybieramy te o wartościach od 9 do asa. Jeśli graczy jest więcej, możemy wykorzystać karty z dwóch talii lub karty o niższych wartościach.
Przygotowanie
Przed rozgrywką należy ustalić i dopasować do poszczególnych wartości kart różne reakcje, które gracze będą zobowiązani wykonać, gdy dana karta pojawi się na stole. Mogą to być gesty lub okrzyki.
Przykładowe, najczęściej stosowane reakcje mogą wyglądać tak:
- as – okrzyk dupa biskupa
- król – okrzyk dzień dobry panu
- dama – okrzyk dzień dobry pani
- walet – zasalutowanie
- 10 – gracze kładą rękę na stosie kart (ostatni zbiera wszystkie zagrane karty)
- 9 – brak reakcji
W tym przypadku ogranicza nas tylko wyobraźnia. Możemy wprowadzić reakcje, w których będzie więcej ruchu np. zamiana miejsc z osobą po lewej/prawej stronie, podskok czy klaśnięcie w dłonie.
Dupa biskupa – zasady gry
Karty tasujemy i rozdajemy każdemu z graczy taką sama liczbę (np. po 5).
Gracz w swoim ruchu wykłada jedną kartę. W tym momencie wszyscy gracze równocześnie wykonują akcję związaną z tą kartą.
Jeśli któryś z graczy się pomyli, nie zareaguje lub zareaguje z opóźnieniem, zabiera wszystkie zagrane do tej pory karty.
Z czasem warto zwiększyć tempo wykładania kart, dzięki temu pojawi się więcej zamieszania i błędów, które generują salwy śmiechu i sprawiają, że w grze pojawia się dużo emocji.
Gra Dupa biskupa ma dość luźne zasady, dowolnie dobieramy liczę kart, graczy biorących udział w rozgrywce oraz liczbę rund. Rozgrywkę kończymy w momencie, gdy któryś z graczy pozbędzie się wszystkich swoich kart, po określonej liczbie rund lub w innym dowolnym momencie. To ma być przede wszystkim dobra zabawa i samo wyłonienie zwycięzcy ma tu najmniejsze znaczenie.
Co ciekawe, gra doczekała się nawet specjalnego wydania z kartami ilustrowanymi rysunkami Andrzeja Mleczki.
Karciane gry, o których pisałam wcześniej
Jeśli podoba Ci się to co robię, korzystasz z udostępnianych przeze mnie materiałów i chciałbyś w jakiś sposób docenić moją pracę, to będzie mi niezmiernie miło, jeśli postawisz mi symboliczną kawę.