W czasach mojego dzieciństwa Kuku było jedną z najpopularniejszych gier karcianych wśród dzieci i młodzieży. Teraz już niewiele osób w nią gra ale uważam, że warto przypomnieć sobie gry z dawnych lat i pokazać je nowemu pokoleniu.
Jeśli lubicie grać w karty to zerknijcie koniecznie do innych wpisów, gdzie znajdziecie zasady i opisy takich gier jak:
⠀
Zasady gry w Kuku
Do gry potrzebujemy pełnej talii kart, a grać możemy w dwie lub więcej osób.
Zaczynamy od przetasowania kart i rozdania każdemu z graczy po trzy karty, jeden z graczy dostaje cztery. To on właśnie rozpoczyna grę. Resztę kart odkładamy na zakryty stos. Rozgrywka polega na przekazywaniu sobie nadmiarowej, wybranej karty zgodnie z kierunkiem ruchu wskazówek zegara.
Jeśli gracz zauważy, że wróciła do niego karta, którą wcześniej oddał może ale nie musi jej wymienić. Jeśli się zdecyduje na wymianę to odkłada ją na spód stosu i dobiera jedną kartę z góry.
Gdy któryś z graczy uzbiera komplet trzech kart o tej samej wartości lub w tym samym kolorze, woła “kuku”. Gra się nie kończy, pozostali gracze kontynuują rozgrywkę na tych samych zasadach do momentu aż pozostanie w grze jeden gracz. On jako przegrany ma za zadanie odgadnąć jakie karty zbierali przeciwnicy. W ramach ułatwienia może zapytać każdego z graczy o to czy zbierali figury czy kolory.
Zasady gry w Kuku, a dokładnie jeden mały element, różni się odrobinę od wersji oryginalnej z dawnych lat. Często na zakończenie rozgrywki pojawiała się kara dla przegranego w postaci bicia po rękach talią kart. Ja tak nie grałam ale wspominam o tym bo wiem, że część osób może coś takiego pamiętać.
Na potrzeby naszej bezkrwawej wersji Kuku możemy się umówić, że za każdy nieodgadnięty kolor czy figurę przegrany otrzymuje punkt karny. Gramy do momentu aż ktoś uzbiera 10 punktów karnych (lub więcej, w zależności od liczby graczy i czasu jaki chcecie na grę poświęcić).
Jeśli chciałabyś / chciałbyś w jakiś sposób docenić moją pracę i odwdzięczyć się za udostępniane przeze mnie materiały, będzie mi niezmiernie miło, jeśli postawisz mi symboliczną kawę.
2 komentarze
Super seria wpisów! Oczywiście też pamiętam Kuku (i pozostałe) i uważam, że byłoby szkoda, gdyby zostały zapomniane.
Dzięki 🙂 Trochę z sentymentu zaczęłam pokazywać dzieciom te gry i chociaż nie liczyłam na wiele to okazało się, że bardzo im się podobają. Poza tym są bardzo praktyczne bo talię kart zawsze mamy pod ręką, na każdym wyjeździe i u babci jest zapasowa także w razie nudy mamy zajęcie 🙂