Survive The Island to nowa odsłona gry Survive: Escape from Atlantis, która ma na całym świecie ogromne rzesze fanów. Co ciekawe, pierwsza wersja gry powstała w 1982 roku i powiem Wam w tajemnicy, jest moją równolatką!
Czy to możliwe, żeby po tylu latach gra mogła konkurować z nowoczesnymi planszówkami, posiadającymi wymyślne mechaniki i rozwiązania? Sprawdźmy to.
Cel gry
W grze wcielamy się w rozbitków, którzy próbują wydostać się z wyspy i wszelkimi możliwymi sposobami przedostać na stały ląd. Wyspa, na której się znaleźliśmy stopniowo się zatapia, a wokół jej brzegów krążą rozmaite potwory. Dodatkowo nie możemy niestety polegać na innych rozbitkach. Może i czasem wezmą nas na tratwę, ale jeśli będzie trzeba to bez zastanowienia rzucą nas na pożarcie potworom, aby tylko ratować własną skórę.
Przygotowanie
Na planszy rozkładamy kafle wyspy w obrębie zaznaczonych granic. Kafle symbolizują plaże, las oraz góry i możemy je ułożyć w dowolnej konfiguracji. Ważne, aby nie podglądać co kryje się po ich drugiej stronie. Na planszy dokładamy też potwory w pięciu oznaczonych miejscach. Każdy z graczy dobiera sobie po dwie tratwy i zestaw dziesięciu poszukiwaczy skarbów (meepli) w wybranym kolorze. Resztę elementów odkładamy na bok tak, aby były w zasięgu ręki.
Gracze po kolei dokładają w dowolnym, niezajętym miejscu na wyspie po jednym swoim meeplu. Dokładamy je tak długo, aż w końcu wszystkie meepe znajdą swoje miejsce na planszy. Następnie na wolnych miejscach wokół wyspy ustawiamy nasze tratwy. To bardzo ważny moment w całej rozgrywce. Każdy z meepli ma inną wartość punktową w przedziale od 1 do 5, którą dobrze by było zapamiętać, tak aby w toku dalszej gry świadomie decydować o tym, których z naszych poszukiwaczy skarbów ratować w pierwszej kolejności, a których można w ostateczności poświęcić. Od momentu ustawienia ich na planszy nie możemy bowiem podglądać jaką mają wartość. Na koniec gry zliczać będziemy wartość punktową ocalonych poszukiwaczy, dlatego niezwykle ważne jest, aby szczególnie dbać o bezpieczeństwo tych najbardziej wartościowych.
Rozgrywka
W swoim ruchu gracz ma do wykonania trzy akcje.
Pierwszą z nich jest ruch meeplem lub pustą bądź kontrolowaną przez nas tratwą (czyli taką na której mamy przewagę liczebną). Możemy przemieścić się o trzy pola i ruch dowolnie rozdzielić pomiędzy tratwy i naszych poszukiwaczy skarbów.
Kolejną akcją jest usunięcie dowolnej płytki wyspy, z zachowaniem zasady ze najpierw suwamy plaże, później lasy i na końcu góry. Może to być płytka pusta lub taka, na której stoi meepel przeciwnika bądź potwór. Każda z płytek ma na odwrocie jakiś efekt, natychmiastowy lub do wykorzystania w późniejszym czasie. Jeśli jest to efekt natychmiastowy, gracz rozpatruje go od razu i usuwa kafelek z gry. Jeśli jest to zdolność, gracz zatrzymuje kafelek i będzie mógł go wykorzystać w przyszłości podczas swojej fazy akcji.
Na koniec swojej tury rzucamy kością. Jeśli wypadnie na niej potwór, który znajduje się na planszy to możemy go przesunąć. W grze mamy trzy rodzaje potworów i każdy z nich w inny sposób wchodzi w interakcję z naszymi meeplami, w momencie gdy znajdzie się z nimi na tym samym polu. Rekiny na przykład zjadają poszukiwaczy, którzy płyną wpław. Kaiju eliminuje tratwy i przesuwa poszukiwaczy na sąsiednie pola. Najwięcej szkód może wyrządzić wąż morski, który usuwa z gry tratwy wraz ze znajdującymi się na nich meeplami.
Gra kończy się w dwóch przypadkach. Gdy wszyscy poszukiwacze skarbów znajdą się na stałym lądzie (to raczej rzadka sytuacja) lub gdy odkryty zostanie trzeci kafel z symbolem wulkanu.
Gracze podliczają punkty znajdujące się na spodzie uratowanych meepli, a zwycięża osoba, która tych punktów zdobyła najwięcej.
Podsumowanie
Muszę przyznać, że Survive the Island to jedna z najbardziej emocjonujących gier w naszej kolekcji. Niewątpliwie za sprawą negatywnej interakcji, którą jest przepełniona.
Podczas rozgrywki cały czas coś się dzieje. Gracze wzajemnie nasyłają na siebie potwory, walczą o wolne miejsca na tratwach czy usuwają przeciwnikom grunt spod nóg, aby strącić wrogich poszukiwaczy do wody na pastwę rekinów. Jest też sporo dyskusji nad stołem, zawiązywania sojuszy i niestety, nie wywiązywania się z obietnic, kiedy sytuacja nas do tego zmusi (albo kiedy od początku planowaliśmy „wystawić” naszego dotychczasowego sojusznika). Oczywiście w zależności od towarzystwa nasilenie tej negatywem interakcji będzie różne. W gronie znajomych, z ludźmi którzy dobrze znoszą ciągłe zwroty akcji, zdrady i niespełnione obietnice, możemy sobie pozwolić na więcej. Natomiast rozgrywki z dziećmi charakteryzują się raczej ograniczoną liczbą posunięć, które mogłyby wywołać niechciane reakcje typu płacz czy obrażanie się 😉
Pewnym minusem gry jest jej losowość w zakresie wybierania płytek wyspy. Może się zdarzyć, że zamiast niezwykle cennych kafli akcji będziemy odkrywać potwory, podczas gdy nasi przeciwnicy skumulują sporą liczbę pomocnych w grze akcji. No niestety musimy jakoś z tym żyć i mieć nadzieję, że los się w takim wypadku odwróci. Mimo wszystko takie sytuacje nie są nagminne i najczęściej rozgrywka jest wyrównana.
Survive the Island to świetny tytuł na wieczory ze znajomymi czy do grania w rodzinnym gronie. Musicie jednak bardzo dobrze się zastanowić na ile Wasi bliscy są w stanie znieść wszechobecną w grze negatywną interakcję. Zdecydowanie warto podejść do gry z dystansem i dobrym nastawieniem. Wiem jednak dobrze, że dzieciom nie zawsze łatwo jest się zdystansować w takich sytuacjach i wtedy awantura murowana. Jeśli jednak macie już jakieś doświadczenia z innymi tytułami, w których pojawia się negatywna interakcja i uważacie, że taki typ gier dobrze się u Was sprawdza to koniecznie sięgnijcie po Survive the Island.
wydawnictwo: Rebel
liczba graczy: 2-5
wiek: 8+
czas gry: 45 minut
zasady: proste
Recenzja gry Survive the Island powstała we współpracy z wydawnictwem Rebel.
Treść recenzji to moja prywatna opinia, wydawnictwo nie miało na nią wpływu.