The Game to mała kooperacyjna gra karciana dla 1-5 graczy w wieku od 8 lat. Gra wyróżnia się specyficzną mechaniką, co powoduje że ma zarówno sporo zwolenników, jak i przeciwników. Ja osobiście należę do tej pierwszej grupy. Bardzo lubię gry kooperacyjne i doceniam nieszablonowe pomysły.
O co chodzi w “The Game”? Cel gry jest banalny – musimy wyłożyć na stół wszystkie karty. Należy to jednak zrobić w określonej kolejności. A żeby było ciekawiej, nie możemy się przy tym komunikować. Brzmi ciekawie, prawda?
Rozgrywka
W pudełku znajdziemy talię kart o wartościach od 2 do 99 oraz cztery karty początkowe, dwie o wartości 1 i dwie o wartości 100.
Zaczynamy od wyłożenia na środku stołu czterech kart startowych. Następnie każdy z graczy otrzymuje karty, których nie może ujawniać pozostałym. W zależności od liczby osób biorących udział w grze, rozdajmy każdemu po 6-8 kart.
Gracz w swojej turze dokłada co najmniej dwie spośród swoich kart na dowolny stos/stosy. Na stosy zaczynające się kartami o wartości 1 zagrywamy coraz wyższe karty (wartości rosnące), na 100 – coraz niższe (wartości malejące). Na koniec swojego ruchu dobieramy tyle kart, ile wyłożyliśmy.
Konieczność zagrania kart co turę jest sporym utrudnieniem. Powoduje to często sytuacje, w których musimy wyłożyć kartę o wartości znacznie odbiegającej od tej z wierzchu stosu, tym samym blokując innym możliwość ruchu czy zmuszając do kolejnego dużego „skoku”.
Dla równowagi mamy też możliwość redukcji wartości kart, jakie znajdują się na stosach, poprzez dołożenie karty o dokładnie 10 wyższej/niższej od tej aktualnie leżącej na stosie. I tak np. na kartę o wartości 43 na stosie rosnącym możemy położyć 33, dzięki czemu „kupimy” trochę czasu, a być może nawet odblokujemy stos, umożliwiając sobie lub innym graczom wyłożenie kart, które wydawało się, że już są stracone. Ile to daje satysfakcji wie tylko ten, komu udała się taka sztuka.
Gra kończy się gdy graczom uda się wyłożyć wszystkie karty lub gdy któryś z graczy nie będzie miał możliwości zagrania minimalnej liczby kart. Wbrew pozorom nie tylko zagranie wszystkich kart daje nam zwycięstwo. Jeśli suma kart pozostałych w rękach graczy jest mniejsza niż 10 to rozgrywkę również uznajemy za wygraną. Oczywiście z każdą kolejną rozgrywką będziemy się starać poprawiać wynik, choć pozbycie się wszystkich kart to sztuka wyjątkowo trudna.
Podsumowanie
To co wyróżnia The Game spośród innych gier kooperacyjnych to sposób komunikacji między graczami, który jest bardzo organiczny. Przede wszystkim nie wolno mówić wprost o wartości posiadanych na ręce kart. Możemy za to wskazywać stosy, na które chcielibyśmy położyć karty w swojej kolejce, zakładając że mamy wartości, które pozwolą robić małe kroczki i schodzić z kart powoli. Ważne, żeby przez całą rozgrywkę być uważnym by wyłapać niezwykle wartościowe momenty, w których możemy zredukować wartość kart. Niejednokrotnie ten zabieg uratował nas przed zbliżającą się niechybnie przegraną.
Gry kooperacyjne świetnie sprawdzają się w przypadku rodzinnego grania. Nie musimy martwić się o reakcje dzieci po przegranej bo nawet jeśli nam się nie powiedzie, to taką wspólną porażkę łatwiej przyjąć. Wyjątkowo cenię sobie też gorące dyskusje, których nie brakuje po zakończonej rozgrywce. Analizujemy co poszło nie tak i co można było zrobić lepiej. Chwalimy się wzajemnie za sprytne zagrania i wybawienie drużyny z opresji.
The game to gra, której możemy się „nauczyć” jeśli gramy w stałym składzie. Po kilku partiach potrafimy już wyczuć współgraczy. Sprawniej wyłapujemy i rozumiemy sygnały jakie do nas docierają. To daje sporo satysfakcji.
Grę polecam nie tylko jako świetny tytuł imprezowy, ale i wartościową rozrywkę w gronie rodzinnym. Emocji tu nie brakuje, a dzieciaki szczególnie cenią sobie właśnie takie gry, w których te emocje się pojawiają.
wydawnictwo: FoxGames
liczba graczy: 1-5
wiek: 8+
czas gry: 15-25 minut
zasady: bardzo proste
Inne ciekawe gry bazujące na współpracy znajdziecie tutaj – gry kooperacyjne.
Jeśli podoba Ci się to co robię i chciałbyś w jakiś sposób docenić moją pracę, to będzie mi niezmiernie miło, jeśli postawisz mi symboliczną kawę.
