Zawartość
W pudełku znajdziemy rewelacyjną wypraskę (wiem, miało być o grze a ja tu o wyprasce ale będziecie wiedzieć o co mi chodzi jak ją sami zobaczycie). Mamy tez całkiem sporo starannie wykonanych elementów: 44 kafle pracowników, 28 kafli dżungli, 4 plansze wiosek, 4 pionki nosiwodów, 12 żetonów Słońca, 20 owoców kakaowca i 48 złotych monet.
W grze znajdziemy sporą liczbę kafli, które mają różne działanie i punktowanie. Ale to też sprawia, że rozgrywka jest ciekawa. Możemy obierać różne taktyki, ścieżki zbierania punktów i rozegrać każdą kolejną partię w inny sposób.
Na pierwszy rzut oka może się to wydawać odrobinę skomplikowane. Na szczęście już po pierwszej rozgrywce okazuje się, że wszystko dzieje się intuicyjnie, a kolejna partia odbywa się już praktycznie bez pomocy instrukcji.
Poniżej mamy kafle dżungli, każdy z nich ma inne działanie. Rynek, na którym wymieniamy kakao na monety, miejsce kultu boga słońca, które pozwala nam na koniec rozgrywki nadbudować kafel na wcześniej położonym (uwielbiam tą opcję). Są też kopalnie, które dają nam złoto, plantacje kakaowca, świątynie oraz woda (niepozorna ale trzeba o niej pamiętać bo może dać sporo punktów na koniec gry).
Kakao instrukcja
Nasze wrażenia
Rozgrywka przebiega dość spokojnie, nie ma euforii czy nadmiernej ekscytacji. Gracze raczej kalkulują w skupieniu i kombinują jaki i gdzie dołożyć kafelek żeby jak najlepiej zapunktować.
Wszystko to sprawia, że Kakao to doskonały tytuł rodzinny odpowiedni do gry zarówno z dziećmi jak i dorosłymi.
11 komentarzy
Uwielbiamy! 🙂
My też bardzo lubimy – ja szczególnie wypraskę, a Janek końcowe liczenie 😉
I oczywiście grać – oboje 😀
Kakao zdecydowanie wygrywa konkurs na najlepszą wypraskę 😉
A macie dodatki? Ja mam Czekoladę i Wulkany i zastanawiam się czy warto jeszcze dorzucić Diamenty…
Mamy wszystkie dodatki.
Nie wszystkie dodatki współgrają.
Diamenty super!
Wg mnie jednak Nr 1 to Capital, za nawiązanie tematyczne, przegródki idealnej wielkości i blokadkę na pionki – Kakao i Splendor są zapakowane nieźle, co doceniam, ale w transporcie (pionowym) regularnie mi się wszystko rozsypuje ;/
U nas tylko mini dodatki jako urozmaicenie, używamy na zmianę, czasem po dwa – Wulkany, Wielki Rynek i Złota świątynia.
Nie kuście… 😉
Diamenty super! Zmieniają grę 😉
Czytałam, że można wykorzystać wszystkie dodatki na raz i zagrać w "dużą grę". Także nie kuszę ale wiesz… ja chyba pójdę w tym kierunku 🙂 Buba, graliście tak czy tylko zamiennie z różnymi dodatkami?
Z Capitalem nie miałam jeszcze przyjemności spotkać się oko w oko… A co do rozsypywania się elementów to znalazłam ostatnio rozwiązanie. Do pudełka od Kingdomino (które ma spore luzy) pakuję całą Czekoladę (bez dodatków). Wszystko pasuje idealnie, nic nie lata, mam dwie gry i o jeden karton mniej w podróży 🙂
Córka (która czyta wszystkie instrukcje ze zrozumieniem) mówi, że dodatki zwykle zastępują coś tej grze. I czasem nie da się połączyć dwóch dodatków. Szczegóły kiedyś w Bajdocji, gdy w końcu zbiorę się do ponownego ogrania dodatków i opisania wrażeń 😉